Takie tam moje początki. Czerwony koszyk i Brązowy wazon z wikliny... papierowej oczywiście. Tłumaczyć niczego nikomu tu nie ma sensu.
Ten jasny koszyk to (wy)twórczość z kory brzozowej. Pomysł na niego podsunął mi kiedyś jeden z instruktorów surwiwalu na obozach z dziećmi. Teraz pomysł odświeżyłem i proszę jest - koszyk brzozowy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz