niedziela, 9 lutego 2014

Jestem, jestem...

            Ostatnio trochę zajęty nie miałem czasu podzielić się MOJĄ (wy)twórczością, ale to nie znaczy, że w każdej wolnej chwili nie klejeniem, "dłubaniem" i wypalaniem. To ostatnie, czyli wypalanie w drewienkach najbardziej mnie inspiruje i temu poświęcam najwięcej czasu. Kilka pierwszych produktów wypalania już pokazałem, a dziś chcę się pochwalić kolejnym.
           Na koniec tego posta zobaczycie zapowiedzi kolejnych moich produktów mojej wyobraźni, zamkniętych w kawałku drewienka.
             Zapraszam do oglądania a ja się położę odpocząć, bo wieczorem do pracy. :)




A tu jeszcze w trakcie procesu (wy)twórczego... :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz